Witam
przedstawię w skrócie sytuację mojego kredytu.
Kredyt z Polbankiem zawarłem w lutym 2009r. w roku 2010 w kwietniu kredyt został poddany restrukturyzacji (opcja dla bezrobotnych - Jestem bezrobotny od 01.12.2009 roku) a co za tym idzie przez 9 miesięcy płaciłem 10% normalnej raty miesięcznie a po tym okresie wróciliśmy do normalnych rat. Niestety kredyt z okresu 5-letniego wydłużył się do 10 lat. Byłem w banku w 2011 gdzie złożyłem pismo i ponownie prosiłem o zmniejszenie rat na cały okres kredytu a nie tylko na chwile, ale dostałem po rozpatrzeniu odpowiedź odmowną od pracownika banku u którego ją składałem choć nie na piśmie. (odpowiedź była ustna)
Zalegam z ratami w wysokości ok. 6 tyś. a mój cały kredyt to ok. 70 tyś.
Na początku stycznia zalogowałem się na konto internetowe by wpłacić ok. 200PLN ku mojemu zdziwieniu okazało się że kredyt jest spłacony, gdy zadzwoniłem do banku poproszono mnie bym skontaktował się z "Krukiem" gdyż teraz oni się tym zajmują.
Zadzwoniłem do kruka pytając się co będzie dalej ...oczywiście usłyszałem że najlepiej spłacić całość, a jeśli nie mam to pożyczyć od rodziny bądź sprzedać co tylko mogę, drugi mój telefon do kruka to już rozmowa z panią prowadzącą bezpośrednio moją sprawę która bardzo miło poinformowała mnie że sprawa już jest w procesie sądowym, nie wiem co to znaczy, a jeśli chce to powstrzymać to muszę wpłacić 20% wartości kredytu a oni o ta kwotę zmniejszą moje zadłużenie a resztę rozłożą mi na 6 rat co jest nie realne dla mnie do zapłacenia.
Co mam robic gdyz już czytałem Gustlika i nie jestem pewien co dalej
Dzięki za wszelkie opinie i pomoc