Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Zaskarżyć bank

21 sty 2013 - 16:14:55
Myślę że jeszcze nikt tego nie próbował i nie wiem jakie mam szanse....jesli się nie uda to jestem skończona.
W roku 1999 -2001 byłam pracownikiem banku Pekao SA. Pamiętam doskonale jaką presje wywierano na pracownikach aby sprzedawali karty i pożyczki bankowe bez opamiętania. Liczyła się tylko ilość sprzedanych produktów bankowych w ciągu dnia. Byliśmy naciskani i pod presją przełożonych sami braliśmy te kredyty.
Ciągłe straszenie że najgorsi w sprzedaży wylecą, było dla mnie straszne, bo byłam matką samotnie wychowująca dziecko. Syn miał wtedy 7 lat i ciężko chorował na astmę. Panicznie bałam się straty pracy. W ciągu kilku zaledwie miesięcy 4 bądź 5, otrzymałam od mojego banku limit kredytowy wysokości 7500 zł do tego karty płatnicze z limitem 8000 zł. Dziś zastanawiam się jak to możliwe że matce samotnie wychowującej dziecko , nie posiadającej żadnego majątku, i zarabiającej wówczas 1600 zł netto, bank pożyczył tyle pieniędzy bez zabezpieczeń. Kiedy w 2001 roku zostałam zwolniona nawet nie zażądano ode mnie żadnych zabezpieczeń . Dwa lata później zachorowałam na depresję. Przez 6 lat byłam na rencie z powodu silnej depresji bo cała ta sprawa mnie przerosła a rentę komornik regularnie zajmował. Dzisiaj próbuje wrócić do normalności .Podjęłam pracę ale komornik zajął mi połowę pensji. Brak pieniędzy, zajęte wynagrodzenie) rodzi kolejne długi, choćby niezapłacone rachunki. Dzisiaj myślę że w wieku 48 lat choćbym nie wiem jak uczciwie czy nieuczciwie pracowała nigdy póki żyję nie spłacę tego długu. Należność główna to "tylko" 17.000 tysięcy ale przez ostatnie 10 lat od
nakazu zapłaty, pomimo zajęć komorniczych dług nigdy nie zmalał. Wręcz przeciwnie.Rośnie w tempie zatrważającym. Odsetki urosły do 80.000 tysięcy a koszty egzekucyjne do 15.000. Czasami myślę że może nie powinnam już żyć bo co to za życie . Praca za przysłowiowe grosze i brak perspektyw na spłatę. Pomyślą łam tylko że to jedyna szansa. Skoro ludzie pozywają koncerny tytoniowe z powodu choroby, to czy ja mogę spróbować pozwać bank zarzucając mu że udzielając mi pożyczki bank doskonale wiedział iż nie mam żadnej zdolności kredytowej. Pytanie jaka byłą intencja banku. W każdym razie konsekwencją jest to że jestem do końca życia w długu a sytuacja wpędziła mnie w chorobę i nie mam szans na normalne godne życie.

Proszę o pomoc...Czy widzicie Państwo dla mnie jakiś ratunek.
Temat Autor Odsłon Wysłane

Zaskarżyć bank

marzenie 992 21 sty 2013 - 16:14:55

Re: Zaskarżyć bank

magda1 497 21 sty 2013 - 16:24:40

Re: Zaskarżyć bank

juusta 539 21 sty 2013 - 19:45:39



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować