Też o tym myślałam, biorąc kredyty nikt nie weryfikował mojej zdolności kredytowej, dodatkowo namawiano mnie abym nie mówiła o innych kartach kredytowych bo po co. Teraz samotnie wychowuję 2 dzieci, boję się jutra, na widok listu w skrzynce mam duszności a jak dzwoni telefon to drżę. W perspektywie będę spłacała swoje długi do końca swoich dni a pracować będę za 1 200 pln.
Trzymam kciuki, gdybyś się zdecydowała daj znać. Ja też nie mam nic do stracenia.