flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kinga Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Zmieniasz temat, rozmowa dotyczyła tego kiedy
> > podnosić zarzut przedawnienia.
> > Owszem, jeśli nie będzie wiedział co to jest
> > przedawnienie to jest w czarnej d....
> > Ale to kiedy zarzut przedawnienia podniesie
> (czyli
> > to o co toczycie spór) jest bez znaczenia (oby
> nie było za późno).
>
> Podnoszenie zarzutu przedawnienia w pismach
> przedprocesowych jest bezsensowne. Tylko sprawa
> sądowa daje gwarancję rozstrzygnięcia sporu.
> Prędzej, czy później i tak delikwenta przydybią w
> sądzie.
>
> Bardzo często zdarza się, że w toku postępowania
> strona powodowa w żaden sposób nie jest w stanie
> udowodnić istnienia wierzytelności pieniężnej
> dochodzonej pozwem - np. nie przedkłada umowy na
> świadczenie usługi.
>
> Jeśli chodzi o wierzytelności pozyskane na rynku
> wtórnym, to w świetle art. 509 k.c. wskutek cesji
> na nabywcę przechodzi wierzytelność o tyle, o ile
> przysługiwała ona zbywcy. Warunkiem otrzymania
> przez cesjonariusza świadczenia dłużnika jest
> zatem udowodnienie, że dłużnik był do tego
> zobowiązany względem cedenta (art. 6 kc i art. 232
> kpc). A tego firmy skupujące wierzytelności
> pakietowe nie potrafią udowodnić. Tym bardziej,
> jeśli jako dowód w sprawie przedkładają tylko
> częściowy wykaz wierzytelności.
>
> > Jeśli podniesie dopiero na takim etapie, że
> > spowoduje to wydanie korzystnego,
> merytorycznego
> > rozstrzygnięcia to nie eliminuje to ani
> dalszego
> > hodowania długu, ani sprzedaży wierzytelności,
> ani
> > nawet kolejnego wystąpienia o to samo
> roszczenie
> > do sądu (tyle tylko, że pozwany będzie mógł to
> > zatrzymać, o ile będzie miał świadomość prawną).
>
>
> Merytoryczne rozstrzygnięcie sporu nie gwarantuje
> w 100% dalszego obrotu wierzytelnością, ale
> znacznie hamuje agresywne działania windykacyjne.
> Ponadto, przyjęcie powagi rzeczy osądzonej służy
> unikaniu wznawiania sporów między tymi samymi
> stronami o ten sam przedmiot. Kolejne pozwy w tej
> samej sprawie są przez sądy odrzucane. Res
> iudicata chroni strony postępowania przed
> kolejnymi procesami. Oczywiście, trzeba wiedzieć w
> jaki sposób i w jakich okolicznościach należy
> wykorzystać prawomocny wyrok oddalający powództwo.
>
>
> > Toczycie głupawy spór, posługując się
> absurdalnymi argumentami.
>
> Nic głupawego w tym nie widzę, a argumentacja
> wynika z doświadczenia.
Flame, nie cytuj mi wyrwanych z kontekstu zdań przepisanych z jakichś opracowań tylko zacznij w końcu pisać z sensem.
Jeśli piszesz, że coś jest bezsensowne uargumentuj dlaczego.
Nie wypada Ci zmienić zdania i przyznać się do błędu do zaczynasz lawirować i operować frazesami.
A skąd Ty wiesz jakie ma skutki wyrok z res iudicata dla "agresywności działań windykacyjnych?
Ja stwierdzę inny fakt: bank lub firma windykacyjna, która ma wyrok z res iudicata będzie próbowała jak najszybciej dług odsprzedać, wiedząc, że jest przedawniony, a dłużnik ma świadomość przedawnienia. Będą wiedzieli, że nic już z dłużnika nie wyduszą, a sprzedaż będzie szansą na odzyskanie choćby niewielkiej części zainwestowanej kasy. Bo zawsze lepiej jest mieć coś niż nic.
I co teraz?
A teraz cytat:
Nic głupawego w tym nie widzę, a argumentacja wynika z doświadczenia.
Dobrze, żeby ta argumentacja wynikała z wiedzy.
