flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kjt Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Tak więc bank wysyłając pismo z wypowiedzeniem
> > umowy w terminie 30 dni nie może kazać
> wpłacenia
> > całego niespłaconego kredytu, ale tylko
> > istniejącej faktycznie zaległości.
>
> I załóżmy, że powołasz się na tę ustawę we
> wniosku, który przedłożysz w banku i wskażesz, że
> banczek nie ma racji? Grzecznie posłuchają?
>
> Jak zalegasz z dwiema ratami po 800,00 to musisz
> zapłacić 1600,00. A jak jesteś bezrobotnym z
> zasiłkiem 600,00? To co wtedy?
Tak. Będą musieli posłuchać. Ludzie w bankach, podobnie jak 99,999 % polskich urzędników (skarbowych, policyjnych, prokuratorskich i sądowych) żerują na niewiedzy społeczeństwa. To jest metoda na tzw. "huki", czyli ordynarne zastraszanie obywatela.
Nie daj się, pokaż, że wiesz więcej od nadętego dupka zza biurka, a wtedy rozmowa będzie inna. Czasem nawet pojawia się koniaczek, ale to już przy dużych zaległościach i bardzo dużych kredytach...
A jeśli nie masz z czego spłacać, to po prostu znoś z pokora swój los, ewentualnie poproś o poradę...
Pamiętaj, że tylko śmierć rodzi sytuację bez wyjścia.:)