Morski47, a teraz pozwól, że zadam ci pytanie - tak samo, jak BTE, jest traktowany akt notarialny, w którym dłużnik poddaje się egzekucji do określonej kwoty. Jako moja "wierna" czytelniczka wiesz, jak to czasem w praktyce wygląda, prawda? IMO zmiana BTE, czy nawet wywalenie go z obiegu prawnego:
1. nie zmieni nawet o jotę losu istniejących już dłużników (bo przecież BTE wydane nie będą anulowane z automatu);
2. podroży koszt następnych kredytów o taksę notarialną.
Bez wprowadzenia rzeczywistej możliwości upadłości konsumenckiej na wzór brytyjski (jesteśmy za biedni, aby forsować model germański) będziemy się podniecać jedynie taką kosmetyką prawną.
Problem nie leży w wydawaniu BTE ale w tym, że społeczeństwo musi pożyczać pieniądze, żeby nie umrzeć z głodu.
Istniejący system drenażu społeczeństwa prowadzi do przejęcia resztek prywatnego majątku zachowanego po komunie.
Cieszy mnie to, że BTE byc może zniknie, ale tylko i wyłącznie jako antykomunistę w średnim wieku.
Z punktu widzenia przeciętnie zadłużonego Kowalskiego nie ma to absolutnie żadnego znaczenia.
Czy obalenie BTE rozwiąże twoje problemy, morski47?
Kogokolwiek na tym forum?
NIE.
A więc ta zmiana to jedynie mydlenie oczu i kolejny zabieg PR przed nadciągającymi przyspieszonymi wyborami.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-21 19:24 przez kjt.