Dzięki flame i tęczo za odpowiedzi
Oczywiście, że poinformowałam komornicę, że na nasze konto wpływają kwoty już po zajęciach.W dniu 8.10. napisałam jej wniosek o zwolnienie konta spod zajęcia i przedstawiłam sytuację. Ustnie odmówiła, bo "nie będzie dla mnie popełniać przestępstwa". Niedawno byłam u tej komornicy, aby dowiedzieć się, dlaczego nie mam pisemnej odpowiedzi czy postanowienia na mój wniosek. Przyjął mnie asesor, bardzo młody i bardzo niegrzeczny. Po ostrej wymianie zdań powiedział: "komornik nie kazał pani długu robić". Na co mu odpowiedziałam: "jest pan za młody, by zabierać głos w sprawach, do których potrzebne jest doświadczenie życiowe. Jak panu ktoś bliski zachoruje na raka, tak jak zachorował mój mąż i będzie pan ratować życie tej osoby, co jest szalenie kosztowne, to zmieni pan zdanie i stanie po drugiej stronie biurka". Ale i tak nic mi to nie dało. Oczywiście, że napiszę teraz skargę na komornicę, tylko muszę się dobrze zastanowić, bo od jej czynności upłynęło już 7 dni. Może skargę na jej bezczynność, że nie odpowiedziała na mój wniosek? Sama nie wiem.