( na koleżeńską prośbę przedstawiam ten tragiczny materiał )
Są ustawy o egzekucjach , windykacjach , sekutyryzacjach ,handlu długami(wierzytelnościami), o komornikach i poborcach , o wszelakiej maści sposobach dochodzenia majątku od dłużnika i JEBANIA GO JEBANIA DO OSTATNIEJ KROPLI ŁZY !!!!!!!! na wszelakie sposoby...
Trudno mi uwerzyć , że ustawodawca NIE PRZEWIDYWAŁ faktu mozliwości wykorzystania powyższych ustaw w sposób podły , nikczemny i niegodny europejskiego standardu praw człowieka i obywatela.
O skandalicznych , chamskich , niezgodnych z prawem zachowaniach w/w bogato informują na codzień media , a i sami zainteresowani jeśli sił im wystarczy informują wszelakie czynniki polityczno - rządowe...
.....
Przestawię "drobny" codzienny przykład...
Pani Teresa , z małżonkiem prowadziła całkiem bogaty i dochodowy biznes. Pewnego dnia zaskoczona została wezwaniem na rozprawę rozwodową..
Małżonek miał już młodszą lady zakochaną w nim i jego majątku... BYWA !!!
Firma którą prowadzili - NORMALNE - miała kredyty..
Sprytny małżonek w sposób konwencjonalny przpisał cały majątek na nową ukochaną, sam " wygolasił " się na ZERO!!
A DŁUGI ??? A DŁUGI zostawił na pastwę losu tzn. ŻONY...
Leciwa i chorowita żona pozostała w małym mieszkanku i córką studentką. Jedynym ich dochodem pozostała przyśpieszona emeryturka wpływająca na jej konto bankowe z ZUS - u ....
Wierzyciele odstąpili od dochodzenia roszczeń od biedniutkiego małżonka ( oj jakiego biedniutkiego - Laguna koleżanki,dom koleżanki,biznes koleżanki ), a wszelakie roszczenia finansowe kierują do majątku byłej żony biedaka,czyli do jej emerytury. I nie byłoby to aż tak dziwne gdy komornik zajął w ZUS-ie połowę emeryturki.Lecz niepojętym jest fakt , że bank do którego wpływa tak okrojona emerytura zabiera jej całość na spłatę zaciągniętych kredytów.
Pani Teresie pozostaje na życie ZERO !! ZERO złotych..
Próbowała tłumaczyć w banku , że wpływająca emerytura jest już okrojona przez komornika. Na nic jej tłumaczenia się zdały.Bank jest nieubłagany.
Napisanie skargi do sądu wymaga kilku kopii , a ona nie ma 10 groszy na ksero jednej kartki.
PRZEZ TRZY TYGODNIE W PORTMANETCE MIAŁA 1 GROSZ I BIŁA SIĘ Z MYSLAMI CZY JUŻ CZY JUTRO ZE SOBĄ SKOŃCZYĆ..
( dziękuje komuś z tego forum kto jej podpowiedział jak ma się zachować )
ALE I TAK TYLKO JEDEN KOMENTARZ CIŚNIE MI SIĘ NA USTA ...
KURWA MAĆ ...KURWA MAĆ...KURWA MAĆ... ALE FAJNY KRAJ TA POLSKA !!!!