CZY KLAUZULA O KTÓREJ POWYŻEJ WSPOMNIAŁEM O WARTOĆI WPISANEJ W UMOWIE KREDYTOWEJ W KWOCIE X MA WARTOSĆ DOPIERO W ROKU 2015, czyli w roku obecnym Sad winien nadać klauzulę co do kwoty wymagalnej na dzień wniesienia BTE. Nieprawnie nadał kwotę "widzimisie" z przyszłości, nie ma takiego prawa brak tu podmiotu rzeczowego stwierdzonego pewniakiem że to i tylko ta kwota X będzie istniała w 2015 roku. Choćby samego faktu, ze w umowie kredytu nie Są wyszczególnione składniki stałe, które miałyby wpływ decydujący o jej wielkości jak Wynika Bank kwotę wziął z sufitu albo z nocnika i to że kwota widniejąca w Klauzuli nie była podmiotem umowy kredytu. Sąd nie jest babą straganową i nie ma prawa lichwiarzyć z wierzycielem przeciwko dłużnikowi. Wzburzony jestem faktem ze Sady biorą wspólny udział z bankami co do ogrywania kredytobiorców. Prawo Rynku jest dla wszystkich w tym kraju jednakowe jezeli Bank emituje kredyty nie zabezpieczone ryzykiem to jego wyłączna sprawa a nie Sądu, Sąd nie moze stać się poplecznikiem podmiotu gospodarczego występować przeciwko osobie fizycznej, to jest działanie na szkodę Konstytucji. Trybunał winien sam z urzędu zabezpieczyć tego rodzaju wybryki Sądów. I gdzie tu niezawisłość Sądów. Kredytobiorca nie ma obowiązku domagać się od banku, aby ten zabezpieczył kredyt. A Sąd wyciągał kruczki prawne w interesie banku i wspierał BTE jakie mu podsuną. W każdym bądź razie dzięki za wszystko.