kinga Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przypominam, że odpowiadałam na dwa pytania:
>
> 1. jaki jest okres przedawnienia w jednym
> przypadku;
> 2. co zrobić jeśli jest dochodzona należność
> przedawniona w drugim przypadku.
>
> Odpowiedziałam na te pytania zgodnie ze stanem
> swojej wiedzy i pozwalam sobie nieskromnie
> stwierdzić, że prawidłowo.
>
> Żaden pytający nie podważał ani istnienia
> roszczenia, ani jego wymagalności.
>
> Jeśli uważasz, że powinnam to zrobić ja to mamy
> rozbieżne zdania i w tej rozbieżności
> pozostaniemy. Ze względu na cel, któremu to forum
> ma służyć oraz fakt, że czytający mogą mieć
> problem ze zrozumieniem dość niefajnego języka
> prawniczego staram się zawsze jak najprościej i
> jak najkonkretniej odpowiedzieć na zadane pytanie.
>
>
> W każdej sprawie można rozważać wszystkie
> okoliczności sprawy, nie tylko te które Ty
> wskazałeś ale także setki innych. Zakwestionowałeś
> moją wiedzę na tej podstawie, że nie zadałam kilku
> istotnych - Twoim zdaniem - pytań. Dlaczego akurat
> te mają być istotne, a nie inne? Nie wiem.
>
> Wybacz, ale będę kontynuować zasadę jak
> najprostszego i najkonkretniejszego odpowiadania
> na stawiane pytania. Zgodnie z zasadą, że jak idę
> do lekarza z bólem brzucha to mam nadzieję, że
> zajmie się moim brzuchem a nie zatokami.
Nie krzycz tymi przypomnieniami, absolutnie twojego krzyku nie lękam się!
Odpowiedziałaś zgodnie ze stanem swojej wiedzy. W związku z tym, co było przedmiotem wcześniejszej naszej dyskusji nie sądzę!
Pozwolę zacytować sobie taki mały szczegół z 1 wpisu w tym temacie "firma windykacyjna odkupiła dług od banku w trakcie zajęcia komorniczego.". Jako znawca w dziedzinie prawa doskonale zdajesz sobie sprawę, iż ta okoliczność może stanowić narzędzie do podważenia skuteczności zawarcia umowy cesji. Dlaczego więc działasz wybiórczo i piszesz to jest ci wygodne pomijając inne niezwykle istotne kwestie.
Zainspirowany twoimi wpisami w tym temacie ośmieliłem się zapoznać się z pozostałymi wpisami i zauważyłem, że próbujesz za wszelką cenę lansować się tutaj na "gwiazdę forum", wytykając czyjeś ułomności, przynależności tu dzież, aby wywyższyć się posuwasz się do inwektyw i obelg, gdy brakuje ci argumentu na merytoryczną polemikę stwierdzasz, że jet to bełkot. Między innymi, dlatego określiłem cię mianem "znawcy" byś nie poczuła ujmy, ponieważ zdecydowanie tego nie lubisz. Podobnie podsumowaniem "bełkot" twoje wpisy ocenić mogłaby osoba polemizująca z tobą, podejrzewam, że nie uczyniła tego z prostej przyczyny, ponieważ tym zniżyłaby się do twojego poziomu. Czytając twoje wpisy za każdym razem uwidaczniasz swoje stanowisko, że skoro jest zawarta umowa cesji to cesja jest skuteczna. Jednakże z tego, co doszliśmy w tym temacie, zdajesz się być świadoma, że niekoniecznie tak musi być. Była prowadzona wielokrotnie polemika z tobą na ten temat szkoda, że w jednym z tematów autor wpisów je pozmieniał. Jaki interes ci przyświeca w lansowaniu skuteczności cesji? Czy tak zachowując się postępujesz uczciwie wobec czytelników forum? Mi nie musisz na te pytania odpowiadać odpowiedz dla własnego sumienia o ile je jeszcze posiadasz.
Twierdzisz, że starasz się używać prostego języka zrozumiałego dla przeciętnego czytelnika.
Jestem jak najbardziej za a nawet powiem więcej, jeśli osoba, która nie potrafi wysłowić się prostym językiem starając jednocześnie podkreślić swą inteligencję ucieka do posłużenia się wyszukanym określeniem jest próżna. Do prostoty z całą pewnością nie można zaliczyć tej wypowiedzi "Podstawa to przepisy ogólne kodeksu cywilnego, nie ma w tym żadnej filozofii.". Jakie przepisy. Nie wszyscy kodeks cywilny znają, nie wszyscy potrafią właściwie je odczytać. Dla nich jest to czarna magia stanowiąca tajemnicę filozofii.
Oznajmiasz, iż jesteś zwolenniczką uproszczonej zasady, wyrażając opinię, że skoro boli cię brzuch to lekarz zajmujący się tobą ma leczyć brzuch. Nic bardziej mylnego! Osobiście nie chciałbym trafić do lekarza, który usilnie leczyłby objawy a nie szukał przyczyny tego bólu, którego podłoże może być zdecydowanie różne. Nie chciałbym też, aby on mnie truł lekami, których stosować nie powinienem, które zaś spowodują skutki uboczne. Jeśli tobie wystarczający jest lekarz prostak(czytaj leń) na siłę nie uszczęśliwiaj nim innych albowiem inni mają prawo decydowania i wyboru, kto ma ich leczyć i jak.
W różnej mierze to, co powyżej w kwestii lekarza dotyczy się ciebie gwiazdo forum!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-09 15:52 przez szop.