Re: *****Banki zamordowały młodego człowieka za... 90 tys. zł - mój nowy artykuł na Interia360.pl******

No to ci powiem: masz 6 miesięcy na odrzucenie spadku lub przyjęcie go z dobrodziejstwem inwentarza licząc od dnia dowiedzenia się o dziedziczeniu. Jeżeli przekroczysz ten termin - bierzesz spadek wprost, z długami BEZ OGRANICZEŃ, a w spadku tatuś zostawił ci kilka flaszek po jabolu i dług na milion zł, a ty lądujesz pod mostem. I tu jest luka prawna. Jak to udowodnić, kiedy się dowiedziałeś? Bardzo często banki liczą owe 6 miesięcy od śmierci dłużnika i w d.... mają to, czy masz kontakt z zadłużonym tatusiem, czy nie. A po 6 miesiącach ciężko jest odkrecić sprawę. Do tego dochodzi jeszcze nieświadomość tego, że zmarły mógł mieć jakieś długi, a poza tym nieświadomość prawa. I dlatego tu piszę, chłopie, zebyś pewnego dnia nie obudził się z ręką w nocniku, jak do drzwi zapuka komornik i powie: "Dzień dobry. Mam tytuł egzekucyjny od banku X, w którym Panski zmarły ojciec z Koziej Wólki miał dług, a Pan jest spadkobiercą, wobec czego zajmuję Panu dom na licytację na poczet spłaty długu". Dodam, że możesz też nieświadomie odziedziczyć dług po dalszych krewnych, np. po wujku, bo jego najbliżsi krewni odrzucili spadek i ty jesteś następny w "kolejce", bo odrzucony spadek przechodzi na kolejnych spadkobierców. Ten, kto odrzuca spadek jest traktowany, jakby zmarł i następni dziedzicza. I wiele osób tak właśnie dowiaduje się o długach bliskich, nie ze swojej winy tracą majątek, a w konsekwencji zdrowie, a nawet życie. Z tym, walczę. Rozumiesz wreszcie, czy nie???*******



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-05 17:29 przez Gustlik.