Zgadzam się w 100% że ta ustawa to CUD, ale żeby cud mógł się ziścić to nie wystarczy wyprodukować bubla ustawowego ale tak wykalkulować przepisy żeby "był wilk syty i owca cała". A na razie mamy tylko wciąż bardziej głodnego wilka (banki), które dodatkowo niezgodnie z prawem zresztą, nasyłają na biedne oskubane z runa owieczki, takie niby mniejsze wilczki (firmy windykacyjne). A przecież wystarczy aby zawsze pazerny wilk nie musiał blokować kasy na zabezpieczenie złych kredytów a biedna owieczka wyszła wreszcie z lasu. Nie trzeba wcale pozbawiać biednej owieczki szałasu nad głową, wystarczy że owieczka wyjdzie z lasu i zacznie sobie po malutku i bez problemu trawkę skubać. Co uskubie (zarobi) to zwróci w postaci nawozu (podatku) do wspólnego lasu przecież. Będzie wilk mógł znowu kusić nie tylko czerwonego kapturka ale i ponownie owieczkę wizją życia za wilczy procent. A tak to bajka się skończyła zanim się jeszcze na dobre zaczęła. Sprawdza się tylko jedno, że cuda zdarzają się tylko w bajkach. SŁOWACKI brawo.
Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.