Zadzwonie napewno.Ale teraz tyle tych problemów:(Chcielismy wziac spadek z inwentarzem bo sadzilismy ze dlugi sa na ok 150tysiecy i sadzic sie bo dostalismy wskazówke ze skoro nie ma wlasnie podpisu to nie mozemy tego placic i nie powinnismy,odwolywac sie itp jednak wycodzi ze dlugu jest prawie 300tysiecy i juz zalamani jestesmy bo ma kredytów 29 a nie wiadomo czy wszystkie sa w Biku czy te mniejsze nie...Niewiemy co:(przyjac i sie sadzic czy nie przyjac i stracic wszystko...na dniach bedziemy wiedziec czy Dom nie jest pod Hipoteke wziety bo sa podejzenia ze w jednym banku przy wzieciu kredytu 100tysiecy jest oprocentowanie tylko 10% wiec tak chodzby cos dal w zastaw mozliwe ze dom ( tym roku zalatwialismy papiery z domem i dostal pełnomocnictwo od brata który przebywa w niemczech zeby ojciec załatwił sprawe jednka nie wiemy czy pełnomocnictwo takze obejmuje takie wielkie przedsiewziecie jak zastaw domu:(bedziemy wiedziec za pare dni z ksieg wieczystych w sadzie czy cos jest na domu czy nie...spłukał nas do reszty chyba...Czy jesli zrzekniemy sie spadku to mamy koniec problemów z długami kredytami itp??moze lepsze jest zrzekniecie sie i zaczecie zycia na nowo,kupic skromne mieszkanie i zyc...bo teraz chec do zycia zanika...zamiast było z górki to co nowa informacja to jeszcze gorzej...Wczoraj była nadzieja dzis juz jej nie ma ...Pozdrawiam
