My nie podważamy ich wyliczeń na mocy tego orzeczenia TK, tylko samo wystawienie BTE bo zostało wystawione niezgodnie z konstytucją. Nie wiem czemu nadal komplikujecie prostą sprawę. Skoro TK orzekł że wyciąg z ksiąg bankowych nie jest zgodny z konstytucją, to nie jest i kropka. W takim razie nie można żądać od dłużnika czegoś co się zdobyło niezgodnie z konstytucją czyli najwyższym prawem.
Nie można żądać od dłużnika oddania długu na mocy BTE które bank zdobył z samych tylko wyciągów z ksiąg bankowych.
Pisząc skargę według wzoru ze strony głównej, obalacie samo nadanie tytułu wykonawczego (BTE, nakaz zapłaty) jako całość bo zostało nadane na mocy niekonstytucyjnych wyciągów z ksiąg bankowych. Sąd rozpoznając taką skargę musi "cofnąć" tytuł wykonawczy. Wierzyciel chcąc ponownie egzekwować dług, będzie musiał wnieść do sądu kolejną sprawę o nadanie tytułu wykonawczego ale tym razem już musi wykazać się przed sądem że taki dług rzeczywiście istnieje, że należą się mu odsetki, że wszelkie opłaty, prowizje czy monity były naliczone słusznie zgodnie z umową i ze sztuką bankową. Już nie wystarczy że bank wpisze w księgi bankowe że dłużnik X winien jest mu kwotę Y a sąd przyklepie pieczęcią taki świstek, teraz role sie odwróciły.
Nie wiem czemu Wy ciągle chcecie coś udowadniać bankowi i szukacie jakiś kwitów nie wiadomo skąd ? Teraz to bank musi udowodnić Wam że coś mu się od Was należy. Jeśli podważycie to stare BTE lub nakaz zapłaty to bank występując ponownie do sądu może mieć spore problemy z udowodnieniem że cokolwiek się mu należy. Przecież banki nie przechowują wcale dokumentów bo do tej pory wystarczyło im że mieli wpis w księgach bankowych, przecież banki również sprzedawały długi do firm windykacyjnych i wcale nie mają tych dokumentów, więc to banki będą teraz miały zagwozdkę jak Wam udowodnić że coś im wisicie.
Jeśli każecie mi po raz kolejny wyjaśniać to samo to chyba zwariuję. Zlitujcie się. Pozdrawiam z Poznania a wkrótce z Warszawy.
Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.