No i pojawiło się pytanie na priv.
Właściwie to trudność ze rozumieniem treści znaczenia słów "odbiorców danych".
Osoba pytająca ma wątpliwości, bo przez znaczenie słów "odbiorców danych" rozumie, że chodzi o pracodawcę, a w tym wypadku pracodawca zna jego dane, więc nie ma bezprawności.
To nie tak!
Za naruszenie z art.23 ust. 1 pkt 1-5(zwanej,u.o.d.o) w zakresie udostępniania i przetwarzania danych osobowych niezgodnie z celem przez administratora danych albo odbiorców danych. Rozumie się bank jako administratora danych, przekazującego dane "odbiorcy danych", jakim może być firma windykacyjna w celu dochodzenia wierzytelności w imieniu banku.
Jak wynika z k.p.a oraz k.p.c firma windykacyjna nie ma uprawnień komorniczych a zatem nie może wysyłać również pism do pracodawcy informujących o długu danej osoby czy też dzwonić. Gdy mimo to tak czyni to w ten sposób narusza dyspozycję z art.23 (u.o.d.o) ponieważ bezprawnie posługuje się danymi.
Nadto bank bez uprzedniego powiadomienia nie może danych przekazać w ogóle, czyli wcześniej musi o takim fakcie poinformować osobę, której dane dotyczą (zaś ta osoba może nie wyrazić zgody!) w jakim celu i zakresie bank danemu podmiotowi dane powierza (tak zwany obowiązek informacyjny z art. 24. u.o.d.o ).