Jeśli się złamiesz i jednak wpłacisz windykatorowi żądaną kwotę, dasz tym samym sygnał że nie jest wcale Ci tak źle jak deklarujesz w pismach i przyciśnięta do muru, jednak kasę masz. Takie propozycję to pic na wodę, tutaj może zaświadczyć nasza forumowa Irenka60, którą bank podobnie mamił propozycją ugody pod warunkiem wpłaty 1000 zł. Kiedy dokonała takie wpłaty, zamiast ugody usłyszała że musi wpłacić jeszcze ileś tam kasy, tak można w nieskończoność.
Skoro czytasz nasze forum, to nie wiem po jakiego licha zadajesz się z windykatorem ? Złożyłaś do banku realną propozycję spłaty zadłużenia i wpłacasz tyle ile zadeklarowałaś i koniec, nic więcej zrobić nie możesz. Ewentualnie pisz ponownie, czasem się zdarza że miękną po 10 lub więcej piśmie a czasem wcale. Jeśli się nie uda, pozostaje Ci tylko trzymać rękę na pulsie i w razie wizyty komornika po nadaniu klauzuli wykonalności na BTE, składać skargę o wznowienie postępowania i niech bank udowadnia że faktycznie jesteś dłużnikiem.
Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.