Witam.
Panie kolego fel=x (proszę wybaczyć ale) dobrze że nie jest Pan prawnikiem albowiem na okoliczność Pańskiej tezy że"co Ci dało gdyby ZUS powiadamiał was listem poleconym"; miałby Pan postawiony zarzut niedbalstwa i nie zachowania szczególnej staranności.
Niestety w Polsce panuje pogląd, że to petent jest dla urzędu nie odwrotnie.
Przykład: w razie zaległości, wobec US urząd "wzywa", natomiast, gdy petent ma nadpłatę musi użyć zwrotu "proszę", gdy nie daj Boże użyje zwrotu "wzywam" następnego dnia będzie miał kontrolę.
To nie petent ma znać prawa wszelakie od tego jest urząd, i jego rola sprowadza się do nadzoru. W razie braków ma "wezwać" do usunięcia braków a nie sprowadzać swoją rolę do żandarma.
Zatem urząd ma obowiązek współpracować z petentem, nie szukać w osobie petenta przysłowiowej maszynki, która wypluwa pieniądze na skinienie palcem.
Zarówno w postępowaniu cywilnym jak i administracyjnym obowiązuje podstawowa zasada, że wezwanie do zapłaty ma być doręczone w taki sposób, aby adresat pisma mógł z jego treścią się zapoznać.
Jak Pani Grażyna zauważyła i słusznie, jeżeli wezwanie do zapłaty nie zostało skutecznie doręczone, zatem nie było podstaw prawnych do podejmowania dalszych czynności.
Pani Grażyno nie chcę Pani martwić, ale US jest bardziej reformowalny niż ZUS, zatem sugeruję poszukać specjalisty z zakresu prawa administracyjnego - obawiam się, iż sama Pani sobie z tym nie poradzi, bowiem będzie Pani ignorowana i bombardowana tasiemcami prawnymi, które nie będą miały nic wspólnego ze sprawą.
Pozdrawiam
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-25 18:17 przez masa.