Z tego co widzę kobieto, idźcie do prawnika na miejscu, przedstawcie sprawę, dokumenty "na żywo. Mnie się wydaje że ktoś robi was w konia znajomy sprzedający, komornik albo obaj są w zmowie. Moim zdaniem pakujecie się w bagno (znajomy nie znaczy uczciwy) Po pierwsze po co rozmawiacie, piszecie z komornikiem wy żadnych zadłużeń nie macie w Getin i co to was obchodzi, niech idzie i rozmawia z dłużnikiem on nawet wam nie powinien powiedzieć, że ten znajomy jest zadłużony. Po co znajomy pokazał komornikowi umowę, sprzedaży (znaczy że komornik przed podpisaniem tej umowy nie prowadził zajęcia z tego mieszkania, dopiero jak znajomy pokazał mu umowę? jeśli tak to coś tu śmierdzi) Czy na umowie było napisane, że mieszkanie oprócz hipoteki w PKO (która chyba jest spłacana na bieżąco) nie jest obciążone. Jeżeli kredyt (hipoteka) w PKO jest spłacany, to komornik nic wam nie może zrobić bo do czasu spłaty kredytu jest ono PKO i komornik zajmując to mieszkanie naraziłby drugi bank na straty. Powtarzam wy z komornikiem nie macie nic do gadania, chyba ze chcecie - to już wasza sprawa. Radzą do prawnika i niech przejrzy, umowę czas zawarcia itd. nie widząc dokumentów można dywagować, a nie konkretnie radzić. Żegnam powodzenia.