Kochani brak mi słów żeby wyrazić moją wdzięczność,jesteście tak wspaniali, cudowni -jesteście w stanie umarłego wskrzesić -dobrze że są jeszcze tacy ludzie bo to znaczy że warto jeszcze żyć....
biorę środki uspakajające ale najgorzej jest rano
kochani jak to jest jak przychodzi komornik zlicytować mieszkanie daje trochę czasu czy od razu na bruk i jak mam się zachować być pokornym barankiem bo przecież już nic nie mogę zmienić
czytam wciąż o walce ale ja nie wiem jak walczyć jaką bronią i czy to nie jest walka z wiatrakami
nie wiem ile czasu mi zostało jest wpis do księgi i dług który mam zapłacić i ja zrozumiałam że chcą jedno i drugie bo po co ten wpis a gdybym miała żeby ich spłacić/a nie mam/to po co wpisali o egzekucji ?
co mam robić proszę napiszcie mi o tej walce nie wiem czy podołam ale będę się starała
kocham Was Wszystkich........
cieszę się że kochany Pan Roman wygrał -JEST WIELKI i nigdy w to nie wątpiłam
mąż wczoraj przez chwile z nim rozmawiał to był wesoły i oby Bóg dał żeby zawsze taki był :)