Witam Wszystkich !
Wczoraj otrzymałem pismo z GE Money Banku informujące, że jestem spadkobiercą po zupełnie nieznanej mi osobie - Pani X (w pismie od banku było podane nazwisko oraz adres Pani X - mieszka ona w tej samej miejscowości, co ja). W spadku oczywiście znajduje się duży dług z tytułu zaciągniętego przez Panią X kredytu. Zadzwoniłem do banku, zeby dowiedzieć się więcej, o co chodzi, powiedziano mi, ze odziedziczyłem ten spadek w drodze testamentu, drugim spadkobierca jest Pani Y (pracownica banku podała mi nazwisko Pani Y), a dokumenty w tej sprawie mają z sądu. Dodam, że zmarła Pani była dla mnie osobą zupełnie nieznaną i wcześniej nie wiedziałem nawet o jej istnieniu, nie wiem, czy jest jakąś daleką krewną czy zupełnie obca mi osobą. Nie wiedziałem nic o jej smierci, nie byłem powiadomiony o postępowaniu spadkowym. Trochę dziwi mnie fakt, że osoba ta podobno zapisała mi coś w testamencie.
Wiem, że mam teraz 6 miesięcy na odrzucenie spadklu, ale co najlepiej zrobić? Jak sprawdzić, co wchodzi w skład spadku? Jak sprawdzić, czy nie ma innych długów? Bo wolałbym bez sprawdzenia nie odrzucać, jeżeli w spadku jest majątek znacznie przewyższający długi, np. dom czy mieszkanie (tym bardziej, że był podobno testament) - a tego na razie nie wiem. Raczej w testamencie nie zapisuje się spadku zawierającego same długi.
Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale wysłałem pismo do banku z prośbą o wysłanie mi dokumentów sądowych stwierdzających dziedziczenie przeze mnie tego spadku. W piśmie na samym poczatku zaznaczyłem, że nie znałem Pani X i nie byłem wcześniej powiadomiony ani o jej zgonie ani o dziedziczeniu tego spadku. Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji?