Mylisz się i to bardzo. Banki nie działają w granicach prawa, tylko nagminnie je łamią bo występują z pozycji silniejszego (BTE, postępowanie niejawne, dokumenty objęte tajemnicą bankową, odwrócony ciężar dowodowy, itp).
Co do terenowca, to wcale nie jest to zgodne z prawem że nachodzi dłużnika w domu i proszę abyś nie wmawiała nikomu, że lepiej się do takich praktyk stosować. NIKT NIE MA PRAWA NACHODZIĆ KOGOKOLWIEK W JEGO MIEJSCU ZAMIESZKANIA, PRACY CZY PRZEBYWANIA. Skoro chcesz płacić za takie wątpliwe usługi to Twoja sprawa. My właśnie po to składamy skargi o wznowienie postępowań oraz inne prawem przewidziane działania, aby wyeliminować takie nieuczciwe praktyki. Wizyty terenowca nie są wpisane w tabelę prowizji i opłat bankowych, nie ma ich uwzględnionych w umowach kredytowych a tym bardziej nie są uregulowane w kodeksach. Bank na mocy wyroku TK ma obowiązek udowodnić że nie tylko samo roszczenie się mu należy, ale również że należą mu się odsetki w konkretnej wysokości, wszelkie naliczone prowizje i opłaty zgodnie z zawartą umową o kredyt. Jeśli sami nie będziemy wymagać przestrzegania prawa to zrobią z nami wszystko co tylko przyjdzie im do głowy.
Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.