Gustlik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co do skargi paulianskiej: uważam, że przepisanei
> majatku jest dobrą sprawą, bo to zawsze zagmatwa
> sprawę, a są sytuacje, że wierzycielowi nie będzie
> się opłacało odkręcać sprawy. Poza tym muszą być
> dowody, że i dłużnik i osoba obdarowana działali
> świadomie a obdarowany był świadomy tego
> zadłużenia. Jedynie darowizna stanowi domniemanie
> i może być podważona w kazdej sytuacji, a już
> sprzedaż trudniej podważyć. Rodzina może mieć
> wtedy uratowany dach nad głową. Taka sytuacja może
> mieć miejsce, gdy dłuznik jest właścicielem
> ułamkowej części nieruchomości i ten ułamek
> przepisze na właściciela reszty. Wierzyciel będzie
> wtedy mógł walczyc... o 1/4 czy 1/5 kuchni, pokoju
> czy ubikacji. Załóżmy, ze mu sie to uda. Ale kto
> wtedy kupi taki "kawałek" i będzie mieszkał kątem
> u kogoś? Chyba nikt. A w najgorszym razie, gdy
> wierzyciel pójdzie w zaparte, to i tak nic nie
> tracimy, bo co za różnica, komu on odbierze ten
> majątek? Nie popieram okradania, ale uważam, że
> skarga pauliańska powinna być ograniczona TYLKO DO
> MAJĄTKU, KTÓRY MÓGŁ POCHODZIĆ Z POŻYCZONYCH
> PIENIĘDZY. Niemniej jestem za tym, aby każdy
> dłużnik w miarę swoich możliwości nawet jak
> przepisze majątek, starał się spłacic dług.
Witaj Gustliku
Mam pytanie, darowizna może być podważona nawet po upływię pięciu lat?
Pozdrawiam