Witajcie- nie było mnie, bo miałam ten czas wycięty z życiorysu... Ale teraz już powoli wracam do normalności... Polbank ma baaaaardzo nachalną windykację- casusa. Dzwonią nawet o 21.59. Wydzwaniają po sąsiadach, aż w końcu przysyłają pisma. Najlepiej nie odbierać, bo i tak nie ma to najmniejszego sensu. Oni swoje, Ty swoje. Niepotrzebne nerwy, stres. Nawet nie odpowiedzieli na pismo o restrukturyzację, a pełnomocnictwo nie dotarło- mam potwierdzenie, że jednak dotarło. Kłamią, aby tylko zmusić człowieka do płacenia.Marian-jak odbierasz, mów że czekasz na odpowiedz o restrukturyzację i się rozłącz. Szkoda Twoich nerwów. Będą dzwonić- i to często. Jak się mówi, że się jest w pracy, to oni mówią, że oni też- więc powiedz, że Tobie nie płącą, za zastraszanie ludzi, tylko robisz coś innego i kończ. NIC nie mogą Tobie zrobić