Stalking- uporczywe nękanie,jest przestępstwem ściganym na wniosek poszkodowanego.
Takie nękanie dezorganizuje życie,może wpędzić w nerwicę lub depresję-budzi więc
poczucie zagrożenia bezpieczeństwa.
Kilka,czy kilkanaście telefonów dziennie plus sms-y zapewne dezorganizuje życie
codzienne-tym bardziej,gdy banki dzwonią do zakładu pracy,albo do sąsiadów.
Organy ścigania powinny traktować tak samo nękanie przez banki jak i przez osoby,które natrętnie prześladują swoje "ofiary".Nie ma chyba w ustawie o stalkingu
wyłączenia nękania przez banki.
@ juusta- powinnaś "trzymać się" tego,że nękanie w dużym stopniu zakłóca mir domowy,a także twoją psychikę.Z praktyki widać,że banki nie przyjmują do siebie tego,iż "uprawiają" stalking-może więc twoja sprawa zaowocuje tym,że stalking uprawiany przez banki jest także przestępstwem.Tak samo powinno zgłaszać się
nękanie przez różne firmy windykacyjne.Nie bój się banku- bo korzystasz tylko z
przysługującego ci prawa.Najwyżej będą się tłumaczyć,dlaczego cię nękają-chociaż uważam,że prawo powinno być równe ,bo bank nie jest "świętą krową".Powodzenia.