D o Ewiska
Widzisz,ja mam obawy,czy dla mnie to słońce zaświeci.Ja sama się pogrążyłam i podpisałam na siebie wyrok.Sprawa dotyczy niespłaconego kredytu w PKO.BP.Kredyt zacinęłam w 2005r.Spłacałam go dopóki komornik nie zajął mi konta.Na konto wpływała wypłata za mleko i wszystko co było sprzedane legalnie.Po dwóch latach bank wypowiedział umowę żądającspłaty .Nie spłaciłam tej reszty więc sprzedali dług Krukowi(bez mojej wiedzy i zgody).W 2008r.Kruk mnie powiadomił,że jest moim wierzycielem i żąda spłaty,zaczęły się telefony i listy.A ja głupia zielona z niewiedzy ,wystraszyłam się,żejak piąty kredyt mi wyślą do komornika,to ten dobierze mi się do nieruchomości.Tak więc sama zadzwoniłam do Kruka aby rozłożyli mi te 18tyś na raty.Oni chętnie się zgodzili,raty miałam po 560zł.(prosiłam o niższe).Spłaciłam im cztery raty i na tym koniec.Finał jest taki:wyrok,sprawa trafiła do komornika,wszczął egzekucję z nieruchomości.Ja dziękiWAm spotkałam się z Panem Romanem,pozew do Sądu złożony.Czekam na odpowiedż.Mam złe przeczucia.Co o tym sądzisz Kochana?zniszczą mnie,a sama się tak wystawiłam.