Jak masz możliwość, to weź z banku wyciąg z konta mamy - tam będzie każda operacja, będzie napisane czarno na białym, ile wynosiła renta mamy. Spróbuj też znaleźć ostatnią decyzję z ZUS-u, tam jest napisane, ile wynosi renta mamy. I baba z banku bedzie miała problem. Sorki, że zapytam: czy mama żyje? Bo doszło tu do fałszowania dokumentów i wtedy, gdy ruszysz sprawę, moze paść podejrzenie na mamę, że podała fałszywe dane, zalecałbym wtedy ostrożność, choć bardziej prawdopodobna wydaje mi się wina baby, której mogło zależeć na prowizji i to baba mogła "poprawić" dane, zeby mama była bardziej wiarygodna w oczach banku i dostała ten kredyt. Natomiast jeżeli mama nie żyje, to możesz próbować walczyć z nimi, że to oni sfałszowali dokumenty. Pokaż im tylko aktualną decyzję ZUS-u lub wyciąg z konta czy ostatni odcinek renty, jeżeli taki masz, wtedy zobaczą prawdę. Nieboszczyka nie będą przecież ścigać, a babą na pewno się zajmą. Pozdrawiam.********