glupibidak
bijesz się w piersi, jak bardzo jesteś winien, że brałeś kredyty, usprawiedliwiasz niewdzięczne stanowisko prezesa banku, piszesz: "to spłacić tyle ile wzięliśmy + jakieś odsetki np.: 10% za każdy rok [tego wymaga uczciwość]". Jednocześnie, piszesz, że szara strefa ma się dobrze, "gdyby nie szara strefa to bym był udupiony i w życiu bym nie zarobił nie tylko na spłatę kredytów, ale bym był jak dziad co pod mostem mieszka i jest zerem. Uczciwie to se możecie! G*** !" Swoista ta Twoja UCZCIWOŚĆ. Łaskawy jesteś wobec banków i ich prezesów, a pracujesz w szarej strefie i innych do tego nakłaniasz, by w ten sposób spłacali kredyty. Ot, kuźwa, uczciwość. Ja choremu na nowotwora mężowi nie dam zupki "Amino" za 99 gr. Nie dałabym jej też dzieciom. Twoja żona ma rację - idź do psychiatry zanim całkiem zwariujesz.