Od dzisiaj moją skargą zajeła się też komisja rady miasta .Zobaczymy co uradzą.30 lat gmina ukrywała fakt,że oszukała sama siebie przy sprzedaży domu nr2 na ok.70tys zł i fakt,że pobrała te pieniądze od sąsiada,któremu 2 izb nie sprzedała,a wmówiła mu ,że sprzedała,czyli wyłudziła pieniądze od sąsiada?,skłóciła nabywców.Jak półgłówki daliśmy się wodzić za nos oszustom i dajemy.Władza wiedziała jak czytać dokumenty30 lat temu,bardzo zmyślnie przeciągali sprawę aby nie ujrzała światła dziennego,teraz będzie przedawnienie.Tak.za taki przekręt zwykły człowiek wychodziłby z więzienia , a urząd jest bezkarny,a jak nabywcy zwrócą się o odszkodowanie to jeszcze za to zapłacą solidnie i przegrają,bo nadal nie znają prawa i nowi zrobią ich w jajo na następne 30lat.
A żebym miała jeszcze bardziej pogmatwane i pod górkę ,to na ironię losu ,albo i nie ,mieszkanie na parterze w moim domu nabył pracownik gminy,który pracuje w podatkach i jest przeciwko mnie i przeciwko sprawie ,ponieważ ok.8 lat temu nabył
mniej metrów mieszkania ,a używa więcej i tego nie zgłosił w podatkach więc sprytnie podobno dopisał powierzchnie piwnic do powierzchni mieszkania i płaci od 3 lat większy podatek,tak mi powiedział.Czy to oszustwo?ponieważ do zwykłych podatników wymagają prawdy w oświadczeniach podatkowych .Wiedząc o tym zgłosiłam do działu podatkowego ,że nie wyrażam zgody aby za moją 1/4 część piwnic płacił podatek sąsiad z dołu ,ponieważ piwnice są nie wydzielone, więc jak sąsiad może wiedzieć ile metrów jest jego własnością i mieszkania są nabyte na odrębną własność a piwnice są we współwłasności.Czy można dopisać do własności współwłasność?Czy to następny kąt tak kąt?