Morski47 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kinga- a jaka jest gwarancja na to,ze bank
> wystawi tytul na rzeczywista kwote
> zadluzenia?
Takiej gwarancji że pracownik banku nie popełni błędu oczywiście nie ma.
Zwracam uwagę na fakt, że kontrola wysokości zadłużenia objętego tytułem jest znacznie łatwiejsza przy bte niż przy innych tytułach. Dlaczego? Dlatego że w bte bank jest zobowiązany wskazać kwotę odsetek oraz okresy za które je naliczono. Jeśli kredytobiorca otrzyma go do ręki moze to skontrolować - np czy wszystkie zapłacone raty nie zostały objęte tytułem.
Przy nakazie zapłaty nie jest to możliwe - jest napisane że pozwany ma zapłacić kwotę X wraz z dalszym należnymi odsetkami i tyle.
Przeciez w takim oswiadczeniu powinno
> byc zapisane- kwota pozostala
> do splaty plus odsetki i inne koszta do dnia
> calkowitego rozliczenia.
Oczywiście w oświadczeniu mozna napisać że tytułem będzie objęty dług czyli kapitał odsetki i koszty na moment wystawienia tytułu tylko taki zapis to jest oczywista oczywistość.
Z oczywistych także powodów nie można wpisać jaka to będzie dokładnie kwota bo w chwili zawierania umowy i składania oświadczenia o poddaniu się egzekucji nie wiadomo jaka będzie wysokość długu w chwili wystawienia tytułu.
Czy wpisywanie 3-krotności zadłużenia jest straszeniem? nie sądzę. Jeśli ktoś spłaci część zadłużenia to wystawienie tytułu na taką kwotę mu nie grozi. Jeśli nie spłaci i egzekucja będzie szła opornie to jak wskazałam w przykładzie w poprzednim poście i tak bedzie musiał zwrócić 3-krotność uzyskanego kredytu.
Nie mozna przeciez zakladac,ze ktos wezmie kredyt i nie zaplaci zadnej raty...
Oczywiście. Ale takie sytuacje się zdarzają o czym wszyscy wiemy. Jak bank w momencie udzielenia kredytu ma przewidzieć jak będzie kwota zadłuzenia na moment wystawienia tytułu (o ile oczywiście będzie to konieczne). Nie jest w stanie tego zrobić więc przyjmuje oświadczenie w możliwie dużej wysokości. Jeśli go nie przyjmie, albo kwota będzie za niska - podtrzymuję twierdzenie - że będzie to dla kredytobiorcy w momencie egzekucji niekorzystne. Inny tytuł niż bte stawia go w gorszej sytuacji.